Kto powiedział, że dobra historia nie może rozpocząć się w więzieniu?

 "Droga Szamana. Etap I: Początek" Wasilij Machanienko


        Nowy i oryginalny gatunek LitRPG, stworzony przez Witalija Machanienkę, już od pewnego czasu błądził po mej głowie i próbował przekonać mnie do przejścia Drogą Szamana. Dzięki wydawnictwu Insignis Media było to możliwe, zatem mogę dla Was zrecenzować wszystkie pięć części, które do tej pory pojawiły się w Polsce i to w nowym wydaniu. Zapraszam więc na recenzję pierwszego etapu "Drogi Szamana". Zobaczcie, jak to wszystko się zaczęło.


        Książka opowiada o Dmitriju Machanie, który za nieumyślnie popełnione przestępstwo zostaje skazany na 8 lat więzienia. Ale nie takiego zwykłego z celami i kratami. Więźniowie trafiają do Barliony, gry online, gdzie zajmują się wydobywaniem surowców w kopalniach. Do tego, zamknięci w kapsułach, odczuwają wszystko to, co ich awatary w grze. Ponadto, Machanowi zostaje przydzielona jedna z niszowych klas, czyli Szaman. Jak odnajdzie się w nowej roli w Barlionie? Czy uda się mu przetrwać w świecie więźniów i wyrwać z kopalni?

        Największym plusem tej książki jest oryginalność, bo ile jest książek o grze online? Mi do głowy nie przychodzi żadna. Fajne jest pokazanie jak kolejne czynności wpływają na statystyki Machana. Przez takie wstawki powieść czyta się bardzo szybko. Po czasie jednak, mogą one się trochę znudzić, ale autor rozsądnie pomija niektóre komunikaty gracza. Fabuła może i nie porywa, ale nie zapominajmy, że jest to zaledwie wstęp do całej serii. Widać, że Machanienko już pisząc pierwszy etap, miał w planach kolejne książki. Nie znaczy to wcale, że książka pod tym względem jest słaba. Pomimo tego, iż cała powieść dzieje się w kopalni, nie brakuje w niej akcji. 

        Główny bohater jest zdecydowanie postacią, którą można polubić. Machan, bo o nim mowa jest zaradny, rozsądny i ciekawy. Bardziej bolało mnie ukazanie pozostałych postaci, bądź co bądź, żywych osób, również więźniów. Byli oni według mnie nieco sztuczni i o wiele mniej ciekawi niż NPC-e. Ci drudzy charakteryzują się lepszymi historiami i tajemnicami z przeszłości. Do tego inni gracze są niezbyt rozgarnięci i w porównaniu z Machanem są zwykłymi noobami, a niejednokrotnie mówią, że dawniej grali w Barlionie, choć wcale tego nie widać. 

        Ponadto, w tej części nie ma jeszcze zbyt dużo szamanizmu. Jest to jednak całkowicie zrozumiałe, gdyż Machan dopiero poznaje swoją nową klasę i mechanikę grania tą niszową klasą. Machanienko dobrze dozuje informacje i nie zdradza zbyt wiele już w pierwszej części, co bywa czasem sporą wadą w niektórych książkowych seriach.


        "Droga Szamana. Etap I: Początek" to wstęp do świetnej serii LitRPG, którą naprawdę warto przeczytać. Może i nie jest to pozycja świetna, lecz zdecydowanie warto ją przeczytać, a mam pewność, że książka i jej kontynuacje wciągną większość z Was, tak jak Barliona graczy. 




Komentarze

Popularne posty